piątek, 19 lipca 2013

4.

- Jeśli nie będę przeszkadzał to wejdę na chwilę z przyjemnością - odpowiedział.
- No coś ty! Nie będziesz przeszkadzał. I tak nie mam co robić - powiedziałam z przekąsem.
- To wejdę - i gestem zaprosiłam go do mojego małego, przytulnego domu. Z zainteresowaniem oglądał przedmioty i pamiątki rodzinne. Gdy trafił na moje nie szczęsne na zdjęcie z przedszkola...
- Hahahaha to ty? - i dostał kolejnego ataku śmiechu.
- Tak. A co?
- Nic, nic trochę śmiesznie wyglądałaś w tej fryzurze ''na pazia''. Haha...
- Ugh.. Wiem to wina rodziców. Taka moda, zawsze mnie tak ścinali, kiedy byłam mała. Dawne dzieje.
- Ale oczy masz jeszcze piękniejsze niż w przedszkolu. - stwierdził i opuścił wzrok po czym się lekko zarumienił, ale szybko spojrzał ponownie głęboko w moje oczy. Dziwne uczucie.
- Dzięki - nic innego nie przeszło mi przez gardło.
- Jesteś ta samo nieśmiała jak ja - i uśmiechnął się tak słodko jak tylko chyba potrafił.
- Brawo teraz znasz moją kolejną wadę.
- Naszą.
- Nie moją. Ty nie wyglądasz na nieśmiałego.
- Może i nie wyglądam, ale uwierz trochę muszę się na pracować żebym się w miarę normalnie zachowywał.
- Dobrze wierzę - powiedziałam z małym zrezygnowaniem.
- To może chodź do łazienki wysuszę te twoje rzeczy.
- Ok, prowadź.
Udaliśmy się przez kuchnię i sypialnie prosto do tego pomieszczenia. Szedł grzecznie za mną, co trochę mnie zdziwiło, że nie kusiło go we mnie czymś rzucić czy coś. Do czasu..
- Zdejmij koszulę.
- Ok.
No i moim oczom ukazał się całkiem ładny kaloryfer. Mało brakowało, a zobaczył by mnie z otwartymi ustami i tak bardzo głupią miną jaką można sobie wyobrazić, ale opamiętałam się w porę. Zaczęłam przepierać ubranie i rozwieszać na suszarce. A Niall nie spuszczał nawet na chwilę swojego wzroku ze mnie co zaczęło mnie krępować.
- Możesz się tak nie patrzeć na to co robię? To jest dla mnie trochę nie zręczne..
- Ymm sorry, nie wiedziałem.
- Dobra skończyłam. Jesteś głodny, bo ja bardzo.
- Zawsze jestem - i pokazał równy rządzik białych zębów.
- Tak jak ja - również się uśmiechnęłam.
No i doszliśmy do kuchni. Nie bardzo wiedziałam co zrobić do jedzenia, ale po chwili wpadł mi do głowy pomysł. Makaron z jajkiem. Zaczęłam wyjmować składniki potrzebne do przygotowania tej potrawy i  zaczęłam przyrządzać danie.
- Ładnie pachnie. Co to będzie? - pytając zmierzał w moją stronę.
- Niespodzianka - powiedziałam i przygryzłam dolną wargę.
- Okey - rzekł i usiadł na jednym z krzeseł przy stole.
Po około 5 minutach posiłek był już gotowy. Wydaje mi się, że nawet dobry mi wyszedł. Podałam do stołu pokarm i powiedziałam.
- Smacznego mam nadzieję, że nie przesoliłam czy coś w tym stylu.
- Dziękuję i wzajemnie. Wygląda bardzo apetycznie - następnie włożył trochę makronu do ust - i tak samo smakuje.
- Dziękuję - zarumieniłam się na pewno, bo poczułam ciepło na policzkach.
- Uroczo się rumienisz...
- Czyżby nie za dużo tych komplementów? Hmm?
- Chyba za mało - i rzucił we mnie pokarmem.
- O nie, tego już za wiele - Zaczęliśmy wojnę na jedzenie. W tej chwili ciskaliśmy się czym popadnie, więc widelce nawet wkroczyły w tę bitwę. Zyskując chwilę nie uwagi blondyna poszłam nalać do kubka wody i w ostatniej chwili chlusnęłam mu prosto w twarz. Nie mogłam opanować śmiechu i zaraz znalazłam się na podłodze, a Niall zaczął mnie łaskotać, co dziwne mu uległam chociaż nigdy nie miałam łaskotek, ale cóż śmiałam się bez opamiętania.
- Niaaaall sppprzeestań!
- O nie moja droga teraz nie będzie tak lekko - i jeszcze mocniej mi się obrywało, a woda z niego twarzy ściekała na moje ubrania. Lecz w pewnej chwili przestał, nachylił się i pocałował mnie delikatnie w szyję. Małymi całusami zbliżał się do moich malinowych ust i za chwilę złączyły się w lekkim z każdą chwilą namiętniejszym i dłuższym pocałunku.
- Niall - powiedziałam w przerwie kiedy zabrakło mi tchu - musimy tu posprzątać, bo jak rodzice to zobaczą to mnie zabiją.
- No doooobrze - i jeszcze raz mnie pocałował tylko, że w czoło.
Zaczęliśmy ogarniać kuchnie co nie okazało się takie łatwe. Niebieskooki zbierał reszki żywności, a ja zmywałam podłogę.
- No chyba już - powiedziałam i odetchnęłam z ulugą.
- No raczej - zmniejszając dystans między nami - Skoro skończyliśmy mogę dostać buziaka za dobry uczynek? - zrobił minę biednego szczeniaczka to weź mu odmów, więc go by dostał w rumiany policzek gdyby nie odwrócił głowy tak, że pocałowałam go w jego niesamowicie cudowne wargi przyciągnął mnie delikatnie, ale zdecydowanie do siebie i tak byśmy trwali dalej gdyby nie...

No siemka! :D
Podoba się? A co myślicie o Best Song Ever? Moim zdaniem zarąbiste. Czekam z niecierpliwością na teledysk ;]
5 komentarzy = next rozdział
Muminka <3

7 komentarzy:

  1. Dawaj kolejny !!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny :*
    Ja chcę więcej *_*
    Kocham to ;**

    Całuję Nikola :)
    Hej. Nominowałam Twojego bloga, do The Versatile Blogger. W 100% na to zasłużyłaś. Więcej o zasadach u mnie, na
    http://darkhopeofloveandpain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. uuuu fajny :P
    zostaw koma http://mojeimaginyz1dbydh.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajne *.*
    Super piszesz ;)
    Ogólnie świetny blog, bardzo mi się tu podoba :*
    Pzdr i życzę weny :)

    Przy okazji zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. http://darkhopeofloveandpain.blogspot.com/ NA BLOGU POJAWIŁ SIĘ NOWY ROZDZIAŁ ZAPRASZAM ;***
    KC :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super ♥♥

    http://imaginyy1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń