wtorek, 20 sierpnia 2013

6.

 Gdy opuścił mój dom udałam się do swojego pokoju. Cały czas myślałam, co za niespodziankę mi szykuje. Byłam bardzo podekscytowana i co najważniejsze nie miałam się w co ubrać. *w myślach* 'Kurcze. Będę musiała poprosić Samanthę o pomoc, mam nadzieję że mi doradzi. Jak późno, a lekcji nie odrobiłam. Chemiczka mnie udusi jak tego nie zrobię.' W końcu zabrałam się za ogarnianie tych wszystkich wykresów itp. Po kilku godzinach skończyłam i nie miałam już na nic siły. Włożyłam książki do plecaka, bo gdybym teraz tego nie zrobiła rano na pewno bym o tym zapomniała. Po długim i ekscytującym dniu weszłam pod cieplutką kołdrę i zasnęłam z uśmiechem wymalowanym na twarzy.

~~

 'O nie już dzień a tak mi się dobrze spało...' Obudziłam się jeszcze przed budzikiem co było nowością, zwykle nikt nie może mnie ściągnąć z łóżka. Pewnie z tych emocji. Poszłam do łazienki wziąć zimny prysznic, aby obudzić co nie co moje ciało. Starannie wytarłam ciało, założyłam rurki i zwykły t-shirt z nadrukiem. Rozczesałam niesforne włosy i ponownie związałam w luźnego koka. Dodałam lekki makijaż i byłam gotowa. Tylko jakieś małe śniadanko. Jabłko wystarczy nie jestem zbytnio głodna.
 Rozejrzałam się po domu i stwierdziłam, że rodzice są już w pracy. Na zegarku była już godzina 7.45 więc wyszłam do szkoły, żeby się nie spóźnić matematyczka nienawidziła spóźnień. Zamknęłam dom na klucz i wsadziłam go do jednej z kieszeni torby. Przed budynkiem zauważyłam przyjaciółkę siedzącą na murku. Pomachałam do niej na przywitanie. Gdy podeszłam bliżej przytuliłam się do niej.
- Hej. Co tam?
- Dobrze. - odpowiedziała.
- Chodźmy już zimno i jeszcze się spóźnimy.
- Ok.
 Weszliśmy do klasy równo z dzwonkiem więc nauczycielka nie mogła się czego uczepić, ale i tak ja lubiłam.
Od razu ujrzałam Nialla. Usiadłam szybko i zaczęłam się wypakowywać.
- Hej.
- Cześć.
- Jak mija dzień? - spytałam.
- Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem.
- To znaczy?
- Dowiesz się w odpowiednim momen..
- Czy ja tu komuś nie przeszkadzam? - powiedziała pani od matematyki - Jeśli pozwoliłam tobie siedzieć z Chloe to przynajmniej z nią nie rozmawiaj z nią podczas lekcji, przerwy są od załatwiania spraw.
- Przepraszamy - odpowiedzieliśmy chórem i uśmiechnęliśmy do siebie.
- Nie przepraszajcie tylko słuchajcie. Przepiszcie proszę notatkę z tablicy.
 Do końca lekcji nie odzywaliśmy się, żeby nie narażać się na złość matematyczki. Lekcje mijały stanowczo za wolno i było ich aż 7. Na ostatniej nie mogła normalnie usiedzieć na miejscu. Cały czas zastanawiałam się gdzie chce mnie zabrać i jaką szykuje dla mnie niespodziankę. Gdy usłyszałam upragniony dzwonek zaczęłam zbierać moje graty. Zaraz znalazł się przy mnie blondas.
- Gotowa?
- Tak. Powiedz gdzie idziemy?
- Nie mogę. - chwycił mnie za rękę i przeprowadził przez całą szkołę. Następnie prowadził mnie jakimiś uliczkami i po chwili już byliśmy na plaży przy jeziorku.
- Jak tu pięknie! - zachwycałam się widokami.
- To nie wszystko. Chodź za mną, daj mi rękę i zamknij oczy.
- Cały czas ją trzymasz.
- A no faktycznie. Nie podglądaj.
- Dobrze, tatusiu.
Szliśmy prosto, potem skręciliśmy w prawo i nadal szliśmy prosto. Nie miałam pojęcia gdzie kroczyliśmy, ale mu ufałam chociaż znaliśmy się krótko.
- Możesz już otworzyć.
Moim oczom ukazał się stolik nakryty białym obrusem, a na nim talerze i sztućce przy którym stały dwa krzesła, a to wszystko przy brzegu jeziora na piasku.
- Tu jest.. Cudownie. Jak w raju.
- Wiem. Zrobiłem to dla ciebie, myszko. - uśmiechnął się.
- Myszko? - uniosłam brwi - Ok, pasuje mi. - wybuchnęliśmy śmiechem.
- Zapraszam teraz na obiad.
- Czekam.
- Kelner! - dosłownie po sekundzie przyszedł z menu.No nie powiem był przystojny, ale nie tak jak Horanek.
Może jakiś mały komentarzyk? ;3
- Proszę to dla państwa.
- Dziękujemy.
- Ja po proszę krewetki i wodę gazowaną, a na deser lody czekoladowe.
- No to ja to samo w takim razie - zaszczycił nas swoim przepięknym uśmiechem.
 Oddaliśmy karty i kelner zniknął równie szybko jak się pojawił. Zauważyłam, że przygląda mi się mój Niebieskooki.
- Czemu się na mnie tak patrzysz?
- Ja nie wcale - odwrócił głowę udając, że podziwia krajobraz, co mnie rozbawiło i zaczęłam się śmiać, jak zwykle nie mogłam się opanować, dopóki nie przyszedł kelner.
- Oto państwa zamówienia - położył przed nami smakowicie wyglądające dania.
- Dziękujemy bardzo.
- Dziękujemy.
 Po pierwszym kęsie mogłam powiedzieć, że były wyborne.
- Niall to jest przepyszne. Nigdy nie jadłam aż tak dobrych krewetek.
- Bardzo się cieszę z tego powodu, ale to jeszcze nie koniec.
- Nie za dużo jak na jeden dzień? - lekko wykrzywiłam usta w uśmiechu.
- Nie, myszko, jak się najesz ciąg dalszy nastąpi - i puścił do mnie oczko.
 Po skończonym posiłku doczekaliśmy się na deser, mój ulubiony.
- Mniam... Mogłabym je jeść cały czas.
- Tak jak ja - zaszczycił mnie swoim uwodzicielskim uśmiechem.
- Musisz zamknąć oczy - powiedział, gdy wstaliśmy od stołu.
- Znowu? - marudziłam.
- Tak, ale nie potrwa to długo - po czym pocałował mnie w czoło.
- No dobrze.
- Nie ruszaj się stąd, zaraz wrócę.
- Ok.
Stałam i czekałam. Co on wymyślił? Słyszałam jakieś ciche szuranie, ale nie wiedziałam co robi, a nawet trudno było mi się domyślić.
- Otwórz - stał przed mną i zasłaniał jezioro, nie wiedziałam  co chodzi. Uparcie patrzył w moje oczy.
- Znamy się krótko, ale czuję do ciebie coś więcej. To miłość. Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia. Nie widzę świata poza tobą. Nie wiem czy nie za wcześnie, ale... I w tym momencie przesunął się i na piasku widziało pytanie: '' Zostaniesz moją dziewczyną? ''. Zaniemówiłam. Zatkało mnie totalnie. Wtuliłam się szybko w jego ciepły tors i odpowiedziałam szeptem:
- Tak - gdy dotarły do niego moje słowa podniósł mnie i zaczął kręcić w koło.
- Puść mnie wariacie! - krzyczałam. Niestety nie posłuchał się i potknął o jakąś gałąź i ...

Hejo!
Tak wiem dawno mnie nie było, ale długo u babci siedziałam.
Wena też mi gdzieś umyka.
Dziękuję za 700 wyświetleń! Nie spodziewałam się aż takiego grona.

Komentarz = Motywacja
Muminka <3

10 komentarzy:

  1. świetne :D kiedy następny

    OdpowiedzUsuń
  2. horan *.* kocham ;) zapraszam w miedzy czasie do mnie ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam na rozdział 2 na blogu http://gust-of-truth.blogspot.com/ :)
    przepraszam za SPAM ♥ ~ Franky

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko!
    I co dalej!
    Przerwałaś w takim momencie...
    Nie mogę sie doczekaź nexta! ;)
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero zajrzałam na twojego bloga, ale jest cudowny.
    Prosze o informowanie mnie o nowych wpisach.

    ZAPRASZAM DO SIEBIE NA IMAGINY Z ONE DIRECTION.
    Liczę na szczera opinię ;*

    http://one-directions-imaginy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. nominuję cię do Liebster Award :*

    http://one-directions-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :) Bardzo mi się podoba :) Zapraszam na mojego bloga z opowiadaniami o 1D :) http://1d-mojeopowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne***
    zapraszam też do siebie http://hiheeuih.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny, na prawdę bardzo mi się podobał :)

    Zapraszam do nas: http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. boski next next <33333

    OdpowiedzUsuń